Jesteś tutaj: Home
Raki i inne sumy. W Kaniowie łowią dwumetrowe ryby. ...
W Gazecie Wyborczej - Magazyn Bielsko - Biała, ostatnie wydanie weekendowe, ukazał się artykuł Mirosława Łukaszuka: "Raki i inne sumy. W Kaniowie łowią dwumetrowe ryby." Oto przedruk tego artykułu, a oryginał można przeczytać TUTAJ
Skoro są raki, to woda jest czysta. Jak w Kaniowie, gdzie w zalanych po wybraniu żwiru wyrobiskach powstały akweny z tak czystą wodą, że sumy osiągają w niej nawet dwa metry długości, zaś karpie mają niespotykany gdzie indziej smak.
Leżący 15 km od Bielska-Białej Kaniów to jedna z wielu miejscowości w pradolinie Wisły, usianej stawami hodowlanymi. Właśnie tutaj przed z górą wiekiem Adolf Gasch wyhodował karpia królewskiego. To ten gatunek, który najbardziej rozpowszechnił się w hodowli i dziś rzeczywiście króluje - przede wszystkim jako główne danie wigilijnej wieczerzy. - Tradycje związane z rybami są u nas do dzisiaj bardzo mocne, o czym świadczy choćby spora ilość stawów z hodowlą karpia - mówi Roman Sas, prezes Stowarzyszenia Wędkarskiego "Kaniowski Karp Królewski" im. Adolfa Gascha.