Jesteś tutaj: Home
Stowarzyszenie Wędkarskie „Kaniowski Karp Królewski” w ostatnich dniach prowadziło kolejną inwestycję, dzięki pomocy Lokalnej Grupy Rybackiej Bielska Kraina i środkom finansowym pozyskanym z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego. Zadanie to nosiło nazwę: „Budowa pomostów wędkarskich jako obiektu promującego turystyczno - rekreacyjne walory wędkarstwa na obszarze LSR”. Więcej zdjęć TUTAJ i TUTAJ
Całkowity koszt inwestycji wyniósł 120 060,98 zł. Środki pozyskane z zewnątrz to 92 200,00 zł, Stowarzyszenie dołożyło z własnych funduszy 27 860,98 zł, tj. 23% całości kosztów. Wybudowano 4 pomosty wędkarskie o wymiarach 3,66x3,08 m. Konstrukcję wykonano ze stali ocynkowanej a podesty z deski kompozytowej. Każdy pomost na brzegu posadowiono na 3 stopach żelbetowych a w wodzie na stalowych słupach wykonanych z dwuteowników HEA 160.
Stowarzyszenie w ramach własnych środków i własnymi siłami członków Stowarzyszenia wykona zejścia z wysokich brzegów z obu stron oraz ścieżkę łącząca wszystkie pomosty.
Zarząd Stowarzyszenia informuje, że zabronione jest wykonywanie jakichkolwiek otworów w podestach pod podpórki, czy też parasole pod karą usunięcia ze Stowarzyszenia. Zadbajmy wszyscy o to, aby służyły one nam wszystkim jak najdłużej i zwracajmy uwagę na każdą próbę zniszczenia.
W niedzielę, 2 października, przed rozpoczęciem meczu LKS Kaniów – Soła Kobiernice odbyła się miła uroczystość. Zarząd LKS Kaniów, Klub Kibica, koledzy z drużyny, drużyna Oldbojów złożyli zawodnikowi, Wojciechowi Czulakowi, życzenia z okazji 50 urodzin. Nie mogło w tej uroczystości zabraknąć Stowarzyszenia Wędkarskiego „Kaniowski Karp Królewski”, ponieważ jego poprzedniczka, Sekcja Wędkarska była przez 36 lat częścią LKS Przełom Kaniów. Okazały puchar wraz z życzeniami złożył Jubilatowi z-ca prezesa, Dominik Malinowski.
Wojciech Czulak jest najdłużej grającym zawodnikiem LKS Kaniów, rozegrał w barwach LKS Przełom Kaniów 27 559 minut w 314 meczach.
Jak nie rybki to grzybki … takiego tytułu już kiedyś użyłem i jak najbardziej pasuje on do tegorocznych Jesiennych Zawodów Wędkarskich. Tyko 17 spośród 43 wędkarzy udało się złowić choćby jedną malutką płoteczkę, a złowione karpie można z całą pewnością policzyć na palcach jednej ręki, wystarczy dodać, że zwycięzca miał na swoim koncie tylko i wyłącznie jednego karpia, na osłodę dla wędkarza miał on wagę 3,10 kg i tyle wystarczyło do zajęcia pierwszego miejsca. Taki wynik to raczej rzadkość w zawodach organizowanych przez Stowarzyszenie Wędkarskie „Kaniowski Karp Królewski”, tym bardziej, że odbyły się one na akwenie nr 6, gdzie dorodnych karpi i amurów jest całe mnóstwo, ale też z drugiej strony ostanie dwa tygodnie cechowało słabe branie, więc takie wyniki nie budzą wśród wędkarzy specjalnego zaskoczenia. Nie biorą rybki, ale wysypują się grzybki, kto chciał to i na łowiskach mógł dzisiaj sporo ich nazbierać. Zdjęcia TUTAJ
Pierwsze miejsce ze wspomnianym wynikiem 3,10 kg zajął Marcin Tracz, drugi był Marcin Krupa – 2,36 kg, trzeci Szymon Kłaptocz – 2,29 kg, czwarty Krzysztof Kotas – 2,00 kg, piąty Łukasz Pasierbek – 1,70 kg. Warto nadmienić, że czterech pierwszych wędkarzy miało na haczyku po jednym karpiu, Łukasz Pasierbek „uzbierał” swoje 1,70 kg łowiąc wyłącznie malutkie płoteczki. Pełna lista w rozwinięciu informacji.
Czytaj więcej: Marcin Tracz zwycięża w Jesiennych Zawodach Wędkarskich
Kiedy w ubiegłym roku Stowarzyszenie Wędkarskie „Kaniowski Karp Królewski” finalizowało zakup ciągnika „Kubota” w głowach członków Zarządu kotłowały się dalsze plany związane z jego maksymalnym wykorzystaniem, a to kosiarka, a to przyczepka, a to rębak, itp., itd.
To planowanie, to nie jakieś fantasmagorie, ale realne i życiowe podejście do potrzeb, które dyktuje codzienność, tj. dbałość o akweny, którymi gospodaruje Stowarzyszenie, organizacja zawodów wędkarskich, współorganizowanie gminnych imprez, prowadzenie akcji sprzątania, itd. Zakup kosiarki został sfinalizowany niejako z marszu i jest ona już na bieżąco wykorzystywana do koszenia terenów przyległych do akwenów wędkarskich. Dbałość o te tereny, z których przecież korzystają również wszyscy mieszkańcy naszej gminy, a jeszcze więcej przyjezdni, została dostrzeżona przez Urząd Gminy w Bestwinie i starostwo powiatowe w Bielsku-Białej i, co cieszy najbardziej, postanowiły te jednostki samorządowe wspomóc Stowarzyszenie finansując wspólnie (przy drobnym udziale SW KKK) zakup przyczepki, która ułatwi i pomoże w ww. pracach. Nie bez znaczenia jest tutaj pomoc członka Stowarzyszenia Wędkarskiego i jednocześnie radnego powiatowego, Łukasza Pasierbka.