Jesteś tutaj: Home
Zarząd Stowarzyszenia Wędkarskiego "Kaniowski Karp Królewski" informuje, że wstrzymuje do odwołania wnioski o przyjęcie do Stowarzyszenia.
W sobotę, 15 czerwca, na prośbę Klub Honorowych Dawców Krwi PCK przy Urzędzie Gminy Bestwina udostępniliśmy nasz akwen nr 6 do przeprowadzenia Indywidualnych Spławikowych Zawodów Wędkarskich dla krwiodawców z rejonu bielskiego, cieszyńskiego, pszczyńskiego i żywieckiego.
Członkowie naszego Stowarzyszenia Wędkarskiego włączyli się czynnie w pomoc w organizację tych zawodów: przygotowali stanowiska, ugotowali świetny gulasz węgierski i brali również udział w samych zawodach. Od razu napiszę: z sukcesem.
Janusz Niemiec nie dał żadnych szans swoim kolegom z innych klubów honorowych dawców krwi i na wagę położył 9,26 kg ryb, w tym kilka karpi. Drugie miejsce zajął Józef Łuczkowski - 6,81 kg, w tym pięknego karpia o wadze ponad 3,5 kg, dzięki któremu odebrał statuetkę za złowienie największej ryby – Big Fisha, a trzecie miejsce przypadło Kazimierzowi Łątce, który złowił 3,88 kg ryb.
Klub Honorowych Dawców Krwi przy Urzędzie Gminy Bestwina przesyła serdeczne podziękowania: Januszowi Niemcowi, Arturowi Dorobiszowi, Tomaszowi Gibasowi, Jackowi Januszowi, Krzysztofowi Horodeńskiemu, Maciejowi Tycowi, Konradowi Rychcie, Łukaszowi Gielacie i Danielowi Ramzie za wszelką pomoc w organizacji zawodów, a prezesowi Romanowi Sasowi i wójtowi gminy Bestwina, Grzegorzowi Boboniowi za udostępnienie terenu, obecność i ciepłe słowa skierowane do krwiodawców.
Jerzy Zużałek, prezes Klubu HDK PCK złożył podziękowania sponsorom: Massive Baits, Bogmar S.C. Bogusław Hulboj Marcin Hulboj, Urzędowi Gminy Bestwina, Kontakt Simone oraz Stowarzyszeniu Wędkarskiemu „Kaniowski Karp Królewski” za użyczenie akwenu, przygotowanie stanowisk, udostępnienie miejsca na przygotowanie posiłku oraz sędziowanie.
W dniu 15 czerwca br., tj. w sobotę, akwen nr 6 z uwagi na odbywające się tam Zawody Wędkarskie dla Krwiodawców zostaje wyłączony z wędkowania w godzinach od 7.00. do 12.00.
Za utrudnienie przepraszamy.
W niedzielę, 9 czerwca odbyły się kolejne zawody spinningowe członków Stowarzyszenia Wędkarskiego „Kaniowski Karp Królewski”.
Szczupak, sum, okoń, sandacz, a może jakimś cudem zabłąkany jeszcze pstrąg? Co wybierze drapieżnik wyrzucone przez wędkarzy różnego rodzaju błystki, woblery, różnych kolorów, kształtów i rozmiarów rippery (sztuczne kijanki, larwy, czy nawet pijawki)? To dylematy, które usiłuje rozwiązać każdy z uczestników zawodów spinningowych i zanim wyjedzie z domu, zabiera cały ich zapas, a na łowisku próbuje każdego rodzaju przynęty.
Jedni twierdzą, że jest to najpopularniejsza metoda połowu ryb, że jego technika jest łatwa i uniwersalna, dlatego poleca się ją dla początkujących wędkarzy. Moim zdaniem, jednakże spinningowanie to nie lada sztuka. Potwierdza to, chociażby liczba uczestników zawodów spinningowych i tych, gdzie łowi się metodą spławikową, czy też z gruntu.
W łowieniu metodą spinningową kluczem do celu jest jak najbardziej efektywna prezentacja przynęty. Skuteczność połowu zależy od tego, czy zarzucamy ją odpowiednio szybko, sprawnie i celnie. Każdy spinningista zdaje sobie sprawę z tego, że spinning nie polega na biernym przyglądaniu się przynęcie, która wcześniej znalazła się w wodzie. Wędkarz musi wykonywać wiele różnorodnych i finezyjnych czynności, które sprawiają, że jednostajne unoszenie się przynęty na wodzie (lub w niej) zostanie zakłócone i przez to zwróci uwagę drapieżnika.
Czytaj więcej: Jakub Magiera najlepszy w zawodach spinningowych